W lipcu z zasady nie mam czasu dla nikogo i niczego: Tour de France. Nawet przez chwilę rozmyślałam nad zostawianiem tu achów i ochów i fanowskich analiz, jednak oszczędziłam tego światu.
Ale Geraint Thomas dzisiaj!
Tych, to przeżyli chwile grozy w tym momencie, informuję, że Geraint Thomas wygrzebał się z rowu, wsiadł na rower i ukończył etap 38 sekund za grupą w której zjeżdżał. 38 sekund!
Z Twittera:
Z Twittera:
Matt Dickinson
@DickinsonTimes
Thomas: "I hit a lamppost with my head. The doctor asked me a few questions, like what was my name. I said I was Chris Froome."
@DickinsonTimes
Thomas: "I hit a lamppost with my head. The doctor asked me a few questions, like what was my name. I said I was Chris Froome."
Poczucie humoru też nietknięte.
Zostałam fanką. Wcześniej nie byłam, bo GT uporczywie nosi najbrzydsze okulary przeciwsłoneczne w całym peletonie (uhm, Powody), ale teraz… za całokształt.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz