"Obraz mimo swojej naoczności pozostaje dla ekspertów innych dziedzin niejasny. Nie jest przecież tekstem i czyta się go "w całości i od razu", jednym spojrzeniem obejmując całość znaczenia. A takie zawieszenie linearności odczytywania oraz fakt, że sens prezentuje się skokowo i w jednej chwili roztacza całą panoramę odniesień, jest "gwałtem poznawczym". Nie pozwala na taki udział "własnych obrazów", na jaki pozwala czytanie tekstu. Tekst prowokuje aktywność wyobraźni, czytając widzimy obrazy - mozaikę wizualizacji wyłaniających się z pamięci i "podstawianych" pod tekst. To jest właśnie pustka słowa: słowo nie jest rzeczą, którą nazywa. Obraz natomiast odważniej odsyła do przedstawionej rzeczy. "W obrazie przedmiot oddaje się cały i jego widok jest pewny - w przeciwieństwie do tekstu lub innych percepcji, które oddają mi przedmiot w sposób nieostry, dyskusyjny, przeto każą mi być nieufnym wobec tego, co zdaję się widzieć" [D. Harper- On the Authority of the Image: Visual Methods at the Crossroads]. Pracę wyobraźni obraz lokuje zatem gdzie indziej, nie w wypełnieniu pustki słowa, ale w szukaniu odpowiedzi na pytanie: czym jest, co widzę? Skoro rzecz, którą widzę, jest już "wszystkim", to czym więcej jeszcze jest? Nieumiejętność czytania obrazów jest niewątpliwie odmianą analfabetyzmu (…)"
Artur Żmijewski - Stosowane sztuki społeczne, Krytyka Polityczna #11-12
Artur Żmijewski - Stosowane sztuki społeczne, Krytyka Polityczna #11-12
Brak komentarzy
Prześlij komentarz