niedziela, 2 sierpnia 2015

To i Owo: White House Down (Świat w płomieniach, 2013) vs. Olympus has Fallen (Olimp w ogniu, 2013)



W pierwszej połowie 2013 Hollywood wypuściło dwa filmy o ataku na Biały Dom. Jeśli macie problemy z odróżnieniem ich od siebie, oto mój pełen spoilerów (ale czy bez nich bylibyście czymś zaskoczeni - nie sądzę) przewodnik:

  • W jednym bohaterem jest aspirujący do Secret Service weteran wojny w Afganistanie (Channing Tatum), w drugim odsunięty od Prezydenta agent Secret Service (Gerald Butler), były członek sił specjalnych. Pierwszy jest uczłowieczony posiadaniem córki mającej obsesję na punkcie Prezydenta, drugi sam jest obdarzony tą cechą. Serio, ma problemy w małżeństwie, ponieważ jest pozbawiony codziennego widoku głowy państwa i jedyne o czym marzy to powrót do Białego Domu. Dodając do tego fakt, iż u jego boku umarła Pierwsza Dama, a on sam jest niemal drugim tatą dla Pierwszego Syna, można by poszaleć z queerowymi interpretacjami.
  • Prezydent w White House Down jest imitacją Obamy: Jamie Foxx, właściciel szafy pełnej butów Jordan i żujący Nicorette. Dziwię się, że nie pokazali go w koszulce Pittsburgh Steelers, a liczby córek nie podwyższyli do dwóch, żeby na pewno wszyscy złapali referencje. W drugim narożniku mamy Aarona Eckharta, nie radzącego sobie z emocjami "nie mogę patrzeć na mojego ulubionego ochroniarza, bo był na moście, na którym zginęła moja żona" Prezydenta.
  • Jamie Foxx okazuje się o wiele lepszym przywódcą, bo potrafi podjąć decyzję o egzekucji małej dziewczynki jako cenie za brak wybuchających bomb nad całym (aczkolwiek obcym) krajem. Eckhart jest najgorszym Prezydentem świata, bo nie może znieść widoku lufy przyłożonej do głowy Generała, Szefa Sztabu Wojsk USA - który swoją drogą pewnie przysięgał w razie czego zginąć za kraj - i nakazuje mu wyrecytowanie wszystkich znanych kodów atomowych terrorystom. Pomiędzy jego problemami osobistymi, a niekompetencją jako głowy państwa/szefa sił zbrojnych dziwię się, że nikt nie wołał o Impeachment.
  • Terroryści w pierwszym to amerykańscy prawicowi ekstremiści, którzy marzą o zrzuceniu bomby atomowej na Bliski Wschód. W drugim to północnokoreańscy ekstremiści, którzy marzą o wysadzeniu bomby atomowej w USA. Różnice.
  • W jednym zastanawiamy się co tu robi Maggie Gyllenhaal, w drugim Angela Bassett. W zadziwiającym zbiegu okoliczności obie grają najbardziej kompetentne osoby w Secret Service.
  • Speaker of the House (taki nasz Marszałek Sejmu): Richard Jenkinson vs Martin Freeman. Pierwszy dokarmia wiewiórki, drugi lubi mocną kawę. Trudno dodać więcej.
  • Atak na Biały Dom jest zdecydowanie ciekawszy w Olympus has fallen, co mnie dziwi bo za drugi film odpowiada Roland Emmerich, który wysadził wszelkie ikoniczne budynki w Stanach, kiedy takie żart były jeszcze fajne (Dzień Niepodległości).
  • Jeśli chodzi o wszechamerykańskie gesty: wynoszona na egzekucję, pobita Sekretarz Obrony (Melissa Leo) recytuje Deklarację Niepodległości vs. Joey King, jako nastoletnia właścicielka kanału na Youtube machająca amerykańską flagą naprzeciw nadlatujących bombowców.
  • White House Down dostaje specjalne wyróżnienie dla polskiego dystrybutora (United International Pictures) za polski tytuł filmu, w którym wybuchają dwa budynki na terenie jednego miasta. Świat w płomieniach, niezwykłe. Nawet mieszkaniec Ohio spokojnie traktorem po amerykańskiej ziemi jeździ w czasie tego wiekopomnego konfliktu.
  • W Box Office zdecydowanie wygrał film Antoine'a Fuqua dzięki czemu w styczniu 2016 czeka nas:




2 komentarze:

  1. Ciekawe to porównanie, sporo włożonej pracy. Mam nadzieję, że będziesz kontynuować taki cykl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam tylko film z Butlerem, ale uśmiałam się do łez i chętnie kiedyś porównam z drugim filmem ;) Swoją drogą, dwa filmy z atakiem na Biały Dom w tle w jednym czasie, może wynikały z jakiejś kradzieży scenariusza czy coś? Ciekawe.

    OdpowiedzUsuń

© Agata | WS | X.